&
W ramach kampanii Ambasadorskiej od Ambasadorka Kosmetyczna otrzymałam do testowania najnowszej generacji Dezodorant roll-on na bazie aloesu ALOE VERA firmy kosmetycznej Instituto Espanol.
Nie ukrywam, że na testowaniu tego produktu zależało mi najbardziej, ponieważ szczególnie w porze letniej pocimy się najbardziej.
Opakowanie:
Dezodorant o pojemności aż 75ml ukryty jest w szklanym grubym słoiczku z kulką (roll-on). Z racji, że do produkcji słoiczka użyto szkła nieużywany jeszcze kosmetyk ważył +/- 236 g. Grafika na opakowaniu jest przyjemna dla oka w kolorach zieleni z dodatkiem koloru pomarańczowego.
Właściwości:
Dezodorant nie zawiera związków chemicznych tzw. antyperspirantów ani nie zawiera soli aluminium, która jest odpowiedzialna za zatrzymanie wydzielanie potu, zawiera natomiast aloes, który działa naturalnie na skórę i zapobiega powstawaniu nieprzyjemnego zapachu potu. A jak wszyscy wiemy skóra człowieka musi oddychać i musi się pocić, gdyż w ten sposób organizm się oczyszcza - grunt, aby wydzielany spod pach zapach był przyjemny:) Każdy z nas zna dobroczynne działanie soku z aloesu więc nasza skóra pach jest po użyciu dezodorantu nawilżona oraz gładka.
Wrażenia po użyciu:
Na samym początku zachęcona opisem kosmetyku, że nie zawiera on alkoholu (więc nie podrażnia skóry) i jest odpowiedni dla wrażliwej skóry bez wahania zaaplikowałam dezodorant na świeżo wydepilowane pachy. Czego się spodziewałam: pieczenia. Co otrzymałam? Nawilżone, gładkie, nie klejące się pachy bez oznak pieczenia. Tak - ten dezodorant nie piecze po depilacji!!! Dla mnie jest to super. Mało tego zapach jest naturalny, delikatny, nie drażniący - w skrócie: jest po prostu ładny. Dezodorant szybko się wchłonął więc zaczęłam działać. Podczas zabawy z córką, podczas gotowania i sprzątania moje pachy pozostawały suche (a nie to miałam testować, bo dezodorant nie blokuje wydzielania potu), więc postanowiłam zwiększyć aktywność fizyczną i włożyłam malucha do wózka po czym poszłyśmy na 10 km spacer. Średnia prędkość jaką osiągnęłam podczas tego spaceru wynosiła 4 km/h wobec czego zaczęłam się pocić. Pachy zaczęły się robić mokre, ale wydzielany zapach był... ładny :) Czuć było zapach dezodorantu, a nie potu. Ale z racji, że ja jestem nieufna, bo moje pachy są w stanie przyzwyczaić się do dezodorantu (już w ciągu 3 dni) testowałam produkt dalej i to mocno intensywnie. I co? Pomimo tego, że pachy się pociły zapach był przyjemny czyli dezodorant spełnił na mojej skórze swoje zadanie. Dodatkowo dezodorant nie pozostawia śladów na ubraniu co dla mnie jest ważne.
Cena:
Znalazłam produkt w drogeriach internetowych za ok. 13 zł i wg mnie cena nie jest wygórowana jak za taki produkt. Jeżeli ktoś szuka dezodorantu, który nie blokuje wydzielania potu, a jedynie w przyjemny sposób niweluje przykry zapach to Aloe Vera jest dla niego.