poniedziałek, 21 września 2015

Moja przygoda z bieganiem

Cześć:)

Postanowiłam napisać słów kilka o początkach swojej przygody z bieganiem:)

Do roku 2015 zdarzyło mi się sporadycznie biegać (tak, tak... 1x w tygodniu) oraz brać udział w zorganizowanych biegach ulicznych :) Od razu po rozpoczęciu biegu dostawałam zadyszki (bo kto to widział od razu pędzić z prędkością światła??) i się zrażałam do biegania...

Jak ja sobie przypomnę swój udział w Biegu Charytatywnym Tesco, gdzie 3,525 km przebiegłam w czasie 00:21:17, albo Kraków Business Run gdzie dystans 3,8 km jednego roku przebiegłam w czasie 00:21:52, a w kolejnym 00:22:08... W tym roku udało mi się zrobić na KBR życiówkę 00:19:31 i jestem z tego tytułu bardzo zadowolona:)

Skąd takie polepszenie czasu?

5 maja 2015 roku rozpoczęłam ze znajomymi intensywne treningi biegowe:) We wtorki i soboty nasz trening prowadzi Mistrz świata i Europy w chodzie na 20 km Ilja Markov (profesjonalny trener i wspaniała, towarzyska osoba), a w tygodniu każdy we własnym zakresie biega. Każdy z nas zmienił swój sposób bycia i życia - skończyły się piątkowe, zakrapiane imprezy do rana - teraz w sobotę trzeba być w stanie gotowości o 08:00 na zbiórce (nie ważne czy z nieba leje się żar czy deszcz - 2 h treningu trzeba zrobić). Zmieniliśmy sposób odżywania na zdrowszy, włączyliśmy dużo wody, świeżych warzyw i owoców. Każdemu z nas znacząco zmieniła się sylwetka - owszem urosły nam łydki:) ale widać na nich ładny zarys mięśni, zwiększyła się nam wydolność, sporo osób spadło z wagi, albo zamieniło tkankę tłuszczową w mięśnie:) Ja byłam pod ogromnym wrażeniem swojej przemiany, kiedy to zaczynałam treningi (05.05.2015) z 60 km żywej wagi, sporą ilością tkanki tłuszczowej i małą ilością mięśni... W dniu 20.09.2015 (czyli po 4 miesiącach treningów i zdrowego odżywania się) dietetyczka i trenerka fitness wykonała mi dokładną analizę składu ciała i wyszedł mi wspaniały wynik:) Masa ciała = 54,2 kg:D WOW:) Mało tego, masa mięśni stanowi aż 75,5% całej mojej wagi. Jedyny minus jaki wyszedł to to, że mam za mało tkanki tłuszczowej o 0,5% (widełki w moim wieku wynoszą 21%-33%, a ja mam 20,5%. Szczęśliwa jestem również z tego, że mój wiek metaboliczny przedstawia się na 13 lat (obecnie mam 28), więc prowadząc obecny tryb życia mój organizm będzie się wolniej starzał, niż wiek pokazuje - i tak muszę to trzymać:)

W kolejnym poście opiszę Wam relację z mojego pierwszego półmaratonu:)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz